12-latek świętował komunię brata, nie żyje. Bliscy Sebastiana wydali pilny apel

Niepokojące wieści dotarły do nas wprost z Wielkiej Brytanii. 12-latek zmarł tuż po tym, jak najprawdopodobniej wziął udział w internetowym wyzwaniu, podlegającym na podduszaniu się do konkretnego momentu, w którym uczestnicy tej niezwykle niebezpiecznej i mrożącej krew w żyłach “zabawy” tracą przytomność.

Czym jest “blackout challenge”?
Dzieci oraz nastolatkowie coraz częściej korzystają z materiałów pojawiających się w sieci. Mogą tam znaleźć nie tylko rozrywkę, ale również niebezpieczeństwo. Należy do nich “blackout challenge” – to niezwykle niebezpieczne wyzwanie, które polega na podduszaniu się, aż do momentu utraty przytomności. Niejednokrotnie nagrywają całe zdarzenie, a następnie publikują w sieci to, wówczas się wydarzyło. 

Nie da się ukryć, że “zabawa” ta jest bardzo groźna i może przyczynić się do poważnych problemów zdrowotnych związanych z niedotlenieniem, a nawet może doprowadzić do śmierci poprzez uduszenie.

Nie żyje 12-latek. Brał udział w niebezpiecznym wyzwaniu
Wyzwanie to przyczyniło się do ogromnej tragedii dla polskiej rodziny z West Yorkshire. 12-latek postanowił wziąć udział w “blackout challenge”, który zakończył się dramatem. Jak informuje “Daily Mail” Sebastian 27 czerwca tego dnia wraz z najbliższymi celebrował moment przystąpienia do Pierwszej Komunii Świętej młodszego brata. 

Niestety rodzinna okoliczność została nagle przerwana w brutalny sposób, gdy 12-latek został odnaleziony. Chłopiec leżał na schodach, nie ruszał się, a ponadto miał wokół szyi owinięte prześcieradło. Sebastian został przetransportowany do szpitala, lecz niestety jego życia nie udało się uratować.

Funkcjonariusze udali się na miejsce, a chłopiec został przewieziony do szpitala. Tam stwierdzono zgon. Trwa śledztwo, które ma ustalić dokładne przyczyny śmierci – przekazała policja, cytowana przez polishexpress.eu.

Śmierć 12-latka wstrząsnęła wieloma osobami
O śmierci 12-latka zrobiło się głośno tuż po tym, jak pani Agnieszka Czerniejewska, która jest osobą z bliskiego otoczenia rodziny zmarłego chłopca, założyła zbiórkę na portalu GoFundMe, z której środki miałby wesprzeć najbliższych Sebastiana. Kobieta w opisie zbiórki zaapelowała do innych.

Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi o tym, co robią w sieci. Interesujcie się tym, co oglądają, z kim rozmawiają, czym się inspirują. Nie bójcie się być obecni. Niech nikt nie mówi: “moje dziecko by tego nie zrobiło”, bo dziś świat wirtualny potrafi być równie niebezpieczny jak ten realny – tłumaczyła.

W rozmowie z “Daily Mail” ojciec Sebastiana opowiedział, co się wówczas wydarzyło. Wyjawił, że dzieci, które były tam obecne, bawiły się na trampolinie, a w pewnym momencie 12-latek poszedł odpocząć. Po czasie mężczyzna poprosił ich, by poszli po chłopca, lecz te szybko wróciły z niepokojącymi informacjami, z których wynikało, że dziecko leży na schodach. Wówczas zaczęła się walka o jego życie, lecz ta zakończyła się niepowodzeniem.

Moja wiadomość dla innych jest taka – sprawdzajcie telefony swoich rodziców, zanim będzie za późno – prosiła matka 12-latka w rozmowie z “Daily Mail”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *