Na Podlasiu doszło do szokujących wydarzeń, które postawiły w trudnej sytuacji służby cieszące się dużym zaufaniem społecznym. Dwóch funkcjonariuszy straży pożarnej zostało zatrzymanych w Białymstoku. Sprawa, którą zajmuje się prokuratura, budzi ogromne emocje i zainteresowanie opinii publicznej.
Zatrzymanie w Białymstoku
Do całej sytuacji doszło w nocy z 16 na 17 września w jednym z białostockich hoteli. Zgłoszenie trafiło do policji bezpośrednio od poszkodowanej, która stała się ofiarą brutalnego czynu. Kobieta następnie została przesłuchana w prokuraturze.
Niedługo później podjęto decyzję o zatrzymaniu dwóch strażaków. Jak ustaliło Radio Białystok, mężczyźni przyjechali na Podlasie w związku z udziałem w Mistrzostwach Polski Strażaków w Piłce Nożnej.
Reakcja straży pożarnej i śledczych
Rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu, st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, potwierdziła, że zatrzymani to funkcjonariusze z Kujaw. Podkreśliła jednak, że sprawa pozostaje w gestii prokuratury.
Z kolei zastępca prokuratora rejonowego Białystok-Północ, Anna Małgorzata Milewska, przekazała w rozmowie z mediami, że prowadzone są czynności dotyczące podejrzenia poważnego przestępstwa. Na tym etapie śledczy nie ujawniają szczegółów dotyczących wieku pokrzywdzonej ani zatrzymanych mężczyzn.
Możliwe konsekwencje i dalsze działania
Postępowanie prowadzone przez białostocką prokuraturę może zakończyć się poważnymi konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w przypadku potwierdzenia zarzutów, podejrzanym grozi wieloletnia kara pozbawienia wolności, nawet do 15 lat.
Śledczy zapowiadają dalsze przesłuchania i analizę zebranych dowodów. Do czasu wyjaśnienia sprawy obaj strażacy pozostają do dyspozycji organów ścigania, a środowisko służb mundurowych czeka na oficjalne ustalenia.