Do tragicznego wypadku doszło w niedzielne przedpołudnie na drodze krajowej nr 59 w województwie warmińsko-mazurskim. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, 36-letniej kobiety nie udało się uratować. Co dokładnie się stało?

Tragiczny wypadek na DK59
Do wypadku doszło 6 lipca, krótko przed godziną 12:00, na odcinku trasy między Spychowem a Farynami w powiecie szczycieńskim (woj. warmińsko-mazurskie). Jak się okazuję, doszło tam do poważnego zderzenia dwóch pojazdów – motocykla i samochodu osobowego.

Według ustaleń policji, kobieta prowadząca motocykl podjęła manewr wyprzedzania, zjeżdżając tym samym na przeciwny pas ruchu, co doprowadziło do czołowego zderzenia z nadjeżdżającym samochodem osobowym. Siła uderzenia była ogromna. 

Na miejsce błyskawicznie skierowane zostały służby ratunkowe, wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy natychmiast rozpoczęli reanimację poszkodowanej kobiety. Niestety, pomimo starań służb, życia 36-latki nie udało się uratować. Kierująca motocyklem zmarła po przewiezieniu do szpitala, z powodu ciężkich i rozległych obrażeń. Droga w miejscu wypadku przez kilka godzin była całkowicie zablokowana.

Policja wyjaśnia okoliczności wypadku
Na miejscu tragedii przez wiele godzin pracowali funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora. Zabezpieczano wszystkie możliwe ślady oraz przeprowadzono dokładne oględziny miejsca zdarzenia. Śledztwo na celu możliwie najdokładniejsze odtworzenie przebiegu wypadku i ustalenie z czyjej winy doszło do tak katastrofalnej tragedii.

Jak się okazuję, samochodem osobowym podróżowali 68-letni mężczyzna i 66-letnia kobieta. Na szczęście, mimo ogromnej siły uderzenia, oboje nie odnieśli żadnych obrażeń. Policja potwierdziła, że kierowca w chwili wypadku był trzeźwy. 

Nie wiadomo jeszcze, czy do wypadku doszło z powodu błędu 36-letniej motocyklistki, czy też zawinił kierowca samochodu osobowego. Prowadzone obecnie dochodzenie z pewnością odpowie na większość pytań. 

Liczba wypadków rośnie. Służby apelują o ostrożność
W ostatnich tygodniach na polskich drogach dochodzi do coraz większej liczby tragicznych wypadków. Statystyki nie pozostawiają złudzeń – sezon letni to czas wzmożonego ruchu, a co za tym idzie, również większego ryzyka. Jak wynika z danych przekazanych przez Polską Policję, tylko w miniony weekend doszło do 229 wypadków, w których rannych zostało 288 osób, a śmierć poniosło 17 – w tym sześciu motocyklistów.