Nowa praca to dla wielu spełnienie marzeń i początek nowego etapu w życiu. Dla niej ten etap skończył się, zanim na dobre się zaczął. Po zaledwie jednej godzinie pracy została zwolniona – powód wprawił internautów w osłupienie, choć większość… stanęła po stronie pracodawcy.
Nowa praca, nowe nadzieje. Ale i stres, oczekiwania i pierwsze wrażenie
Pierwszy dzień w nowej pracy to jeden z najbardziej emocjonujących momentów w życiu każdego człowieka. To czas, kiedy adrenalina miesza się z ekscytacją, a stres – z determinacją, by pokazać się z jak najlepszej strony. Wybór stroju, przyjazd punktualnie, uśmiech na powitanie – wszystko ma znaczenie. Chcemy być zapamiętani jako profesjonaliści, którzy wnoszą coś świeżego do zespołu.
To także moment, gdy obowiązują zasady, nawet jeśli nie zostały wypowiedziane wprost. Każde miejsce ma swoje reguły, a pierwsze wrażenie – choć nie zawsze sprawiedliwe – bywa decydujące. Czasem wystarczy jeden detal, by wszystko poszło nie tak.
W dzisiejszych czasach bardzo modnym określeniem jest “influencer”. Dosłownie można przetłumaczyć to słowo jako “osoba wpływowa” i faktycznie ma to jakiś sens. Bowiem, wielu twórców internetowych nazywa się dziś influencerami, ze względu na istotne oddziaływanie na społeczeństwo. Tacy autorzy treści w internecie mogą wskazywać sposoby ubierania się, aktywnego stylu życia, polecać różnego rodzaju produkty itd. W Polsce wiodącymi dziś influencerami są Wersow (Weronika Sowa), Julia Żugaj czy Michał Wrzosek, doktor dietetyki. Takich osób jest oczywiście znacznie więcej, gromadzą one niezliczoną rzeszę fanów, których znaczną część stanowią osoby młode, wręcz nieletnie. Na pęczki wyrastają coraz to nowsze produkty sygnowane twarzami i nazwiskami influencerów, od kosmetyków aż po płatki śniadaniowe czy energetyki.
Pierwszy dzień i szybka decyzja. “Rozpraszający strój” influencerki nie przeszedł niezauważony
Dla tej influencerki, publikującej w internecie treści związane z urodą i modą, miało to być wejście w dorosłe życie zawodowe – dynamiczne, pełne pasji, być może kreatywne. W rzeczywistości ten dzień zakończył się zaskakującym finałem. Jak relacjonuje, została zwolniona z nowej pracy już po zaledwie godzinie. Powód zaskakuje.
Pewna influencerka podzieliła się ze swoimi fanami zaskakującą informacją. Została zwolniona z nowej pracy zaledwie godzinę po jej rozpoczęciu. Jak się okazało, działowi HR nie spodobał się jej strój, który był “nieodpowiedni i rozpraszający”.
Co miała na sobie? Krótką, dopasowaną mini spódnicę z wysokim rozcięciem, przezroczyste rajstopy, masywne buty i dzianinowy kardigan z głębokim dekoltem – wszystko w spójnej, modnej kolorystyce. Wyglądała tak, jak ubiera się na co dzień – stylowo, z odwagą i wyczuciem trendów. Ale najwyraźniej nie tego oczekiwano w miejscu, do którego właśnie dołączyła.
Internauci przyznają rację działowi HR
Influencerka, o której mowa to Karishma. Pochodzi z Londynu i właśnie opublikowała w swoich mediach społecznościowych nagranie. Relacjonuje na nim, że została zwolniona z nowej pracy po zaledwie godzinie. Pokazała swoim fanom ubiór, przez który została zwolniona. Filmik zdobył już prawie 33 tysiące polubień, a w sumie użytkownicy Instagrama zostawili ponad 3 tysiące komentarzy.
Reakcje internautów były zaskakująco jednoznaczne.
Jesteś w krótkiej spódniczce i topie – HR ma rację – napisała jedna z komentujących osób.
Inna, podająca się za specjalistkę HR, dodała:
Jestem z HR i w pełni się zgadzam.
Najmocniejszy głos należał do internauty, który opisał się jako dyrektor HR:
Strój wygląda na tobie świetnie, ale nie jest odpowiedni do pracy. Dress code obowiązuje każdego, bez względu na status zatrudnienia.
Mimo wszystko Karishma nie załamała się. Wręcz przeciwnie – potraktowała zwolnienie jako impuls:
Gdybym nie została zwolniona, nigdy nie zaczęłabym pracować nad swoim marzeniem. To był znak, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu – napisała. Dziś skupia się na karierze online i budowaniu własnej marki.
Jej historia rozpaliła dyskusję o granicach dress code’u i o tym, gdzie kończy się profesjonalizm, a zaczyna osobista ekspresja. Czy naprawdę wystarczy jeden element garderoby, by przekreślić czyjąś przyszłość zawodową?