Środowisko artystyczne pogrąża się w żałobie. W wieku 82 lat zmarł Paweł Galia – aktor teatru, filmu i dubbingu, znany licznym widzom nie tylko z ról aktorskich, lecz także z charakterystycznego głosu.

Nie żyje Paweł Galia
Paweł Galia urodził się 21 lutego 1943 roku w Srocku niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie w 1965 roku, co zapoczątkowało jego wieloletnią karierę sceniczną. Występował kolejno w Teatrze Polskim we Wrocławiu, Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, a także w takich teatrach jak Komedia, Bagatela w Krakowie, Teatr Narodowy w Warszawie.

Oprócz teatralnych ról, Galia grał w serialach („Barwy szczęścia”, „M jak miłość”, „Zmiennicy”) oraz w filmach fabularnych. Jednak dla wielu odbiorców jego rozpoznawalność i popularność przyniósł dubbing. Użyczył swojego głosu w ponad stu produkcjach animowanych – między innymi w takich tytułach jak „Kung Fu Panda”, „Królowa Śniegu”, „Sezon na misia”, „Mulan” czy „Pinokio”.

Środowisko aktorskie żegna Pawła Galię
Popularny aktor zmarł 20 września 2025 roku. Miał 82 lata. Za zasługi dla kultury został uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi. Po jego śmierci Związek Artystów Scen Polskich wydał komunikat: “Żegnamy dziś naszego kolegę, Pawła Galię – wspaniałego aktora, lektora i zasłużonego członka ZASP. To olbrzymia strata dla naszego środowiska.”

Żona i córka w żałobie
Prywatnie aktor był mężem Ewy Serwy-Galii, również aktorki, mają córkę Zuzannę, która także jest związana ze światem teatru i dubbingu. Paweł Galia pozostawił po sobie ogromny dorobek – nie tylko w liczbie ról, ale przede wszystkim w kontakcie z widzami. Jego głos był częścią młodości wielu osób, które znały go z animacji, filmów czy seriali. Był artystą, który potrafił łączyć scenę teatralną z telewizją i dubbingiem – to ta wszechstronność sprawiała, że był rozpoznawalny w różnych środowiskach.